Cześć! Nazywam się Felipe Viana i jestem Brazylijczykiem pasjonującym się naturą, samorozwojem i kontaktem z ciałem, który właśnie rozpoczął swoją przygodę z masażem tajskim ze społecznością Yeshe i jej nauczycielami.
Dla początkujących, zaufanie jest pierwszym dużym wyzwaniem, z którum musimy się zmierzyć. Kluczem jest tu pokonanie strachu, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy i zbudowanie zaufania do naszych świeżo poznanych umiejętności i technik. Podczas kursu, stawiając pierwsze kroki na tej ścieżce, byłem zdumiony tym, jak bardzo czuję się połączony i wierny sobie. W głębi serca wiedziałam, że znajduję się we właściwym miejscu.
Gdy dowiedziałem się, że społeczność Yeshe bierze udział w Festiwalu Wibracje, wydało mi się to zarówno ciekawe jak i przerażające jednocześnie. Robienie sesji masażu osobom których nie znałem stało daleko poza moją strefą komfortu czy bezpieczeństwa. Jednak dzięki też wsparciu Hani wiedziałam, że to może być dobra okazja do przełamania mojej „ściany strachu”.
Jadąc na festiwal czułam motyle w brzuchu. Wszystko było dla mnie nowe. Miejsce było piękne, wypełnione pięknymi ludźmi. Już od pierwszego momentu, ku mojemu zaskoczeniu, miałem silne poczucie wspólnoty. Członkowie Yeshe byli bardzo pomocni i wspierający.
Poczułem się jak w domu i bardzo się cieszę, że mogłem podzielić się z nimi tym doświadczeniem.
Kiedy przyszedł mój pierwszy masowany, byłem już pewny, że dam radę zrobić sesję. Patrzenie, jak możemy pomóc ludziom w rozluźnieniu napięć, uwolnieniu ruchów, skorygowaniu postawy lub po prostu zapewnieniu ciepła i dobrego dotyku, jest naprawdę bezcenną nagrodą. Nie zapominamy o opiniach i szczęśliwych twarzach, które stanowią doskonały impuls dla naszej pewności siebie.
W trakcie mojej ostatniej sesji, tuż przed wyjazdem z festiwalu, otrzymałam informację zwrotną, której nigdy nie zapomnę. Gdy pracowałem, partnerka masowanego przyglądała się temu z daleka. Kiedy skończyliśmy, podeszła i powiedziała: „Wyraźnie widać, jak bardzo pasjonujesz się swoją pracą!”
I to prawda! Kocham masować!
Jestem głęboko wdzięczny wszystkim członkom Yeshe. Podczas festiwalu byliśmy jak rodzina, która pomaga sobie wzajemnie i się wspiera. Również dużo szacunku należy się dla naszek nauczycielki Yeshe, za życzliwość i chęć dzielenia się wiedzą z taką troską i zaangażowaniem.
Dziękuję!!
Add Comment